Dzisiaj mam dla Was post z piękną wzorzystą sukienką z Girl In Mind, którą kupiłam w butiku w którym pracuje. Uwielbiam rozszerzane rękawy i kolory użyte w nadruku. Pokażę Wam dzisiaj jak będę nosić ją na 3 sposoby zarówno na chłodniejszą i cieplejszą pogodę!
Kilka postów temu życzyłam Wam dużo słońca i cieplutkiej pogody, cóż nie sprawdziło się. Ani w Polsce ani w UK pogoda nie dopisuje. Przez chwilę wahałam się czy powinnam teraz wstawić tutaj post typowo wiosenny, zdjęcia zrobione kiedy pogoda na dworze była przepiękna. Zdecydowałam się jednak, bo fala ciepła w końcu do nas przyjdzie, a tutaj będzie już na Was czekać nieco inspiracji związanych z outfitami na wiosnę.
Pierwszy dzień wiosny już za nami jednak pogoda za oknem wcale nie pozwala nam poczuć wiosennej atmosfery. W Polsce ciągle pojawia się śnieg, a w Anglii pogoda w kratkę, raz słońce, raz ulewny deszcz. Nie wiem jak wy, ale ja w taką pogodę często nie mam pojęcia w co się ubrać, żeby ani nie zmarznąć, ani się nie przegrzać.
W trakcie mojej przygody z modą, przechodziłam przez wiele różnych faz estetycznych, a niektóre z nich wolałabym zapomnieć. Jest to jednak zupełnie normalne i chyba wszyscy mamy w tym temacie podobne doświadczenia. Z biegiem lat wyrabiamy sobie konkretny gust, interesuje nas dana paleta kolorystyczna i wzory.
Najlepszy zakup ostatnich dni? Milutki i ciepły komplet z Zara. Świetnie sprawdza się jako ubranie domowe, ale spokojnie możecie nosić go oddzielnie. Dzisiaj pokaże Wam jak ja będę nosić go na 3 sposoby!
Święta już tuż, tuż i w tym roku prawdopodobnie wszyscy spędzimy je w bardziej domowej atmosferze. To nie znaczy jednak, że powinniśmy zostać w piżamie czy dresie, a wręcz przeciwnie, warto sprawić aby ten czas również przez nasz ubiór stał się szczególnie piękny i elegancki.
Cześć! W UK kolejny lockdown, a w Polsce kolejne ograniczenia. Wiele z nas na pewno więcej czasu spędza obecnie w domu, czy to pracując, studiując czy ucząc się zdalnie. W domu raczej zwykle ubieramy coś wygodnego, niezbyt przemyślanego, przez co łatwo możemy wpaść w rutynę noszenia dresu. I nie zrozumcie mnie źle, nie ma w tym nic złego, ale na dłuższą metę może to znacznie obniżyć nasze samopoczucie i nastrój.
Wiem, że nie wszyscy w tym roku fizycznie wrócimy na studia czy do pracy, co jest bardzo przytłaczające. Ci jednak, którzy wracają, wreszcie mają okazję, aby trochę postarać się i zrzucić z siebie sfatygowany domowy dres. Chciałabym, abyście potraktowali ten post jako pewnego rodzaju inspirację do tego, żeby odrzucić w kąt rozciągnięte domowe ubranie i na nowo zacząć bawić się modą.
Dla mnie kluczowym trendem tej jesieni jest tzw. „shacket” ( z ang. shirt + jacket ) czyli połączenie koszuli i kurtki, idealne na obecny okres przejściowy. Najlepiej wybrać nieco oversize’ową opcję dla dodatkowego efektu ciepła i przytulności oraz praktyczności, bo wtedy zmieści się pod nią jeszcze grubszy sweter.
Lato 2020 będzie inne niż zwykle, co nie znaczy, że powinnyśmy rezygnować z kupna letnich sukienek i dodatków. Nie pokażemy się w nich może na zagranicznych wakacjach, ale nadają się one tak samo dobrze na weekendowy spacer do parku.