Lekarstwo Na Suche Włosy i Skórę
22/05/2020
przez Agnieszka

Czas kwarantanny to idealny moment na poprawę nawyków, i to nie tylko tych żywieniowych, ale także generalnego dbania o siebie i utrzymania dobrej kondycji. Jednak łatwo się w tym zatracić, a dobre nawyki szybko przechodzą w złe.
To właśnie przez niedobory witamin i niezrównoważoną dietę, zauważyłam znaczne pogorszenie się kondycji mojej skóry i włosów. Były szare, suche i zupełnie bez blasku. Jednak sama poprawa nawyków żywieniowych nie pomogła. Wtedy zaczęłam rozglądać się za naturalnymi wspomagaczami i kosmetykami, które mogłyby mi pomóc przywrócić im dobry stan.


Z The Ordinary spotkałam się już jakiś czas temu szukając sprawdzonych środków na skórę trądzikową, jednak w gamie produktów mają oni również wiele naturalnych olejków, które nadają się do stosowania zarówno na skórę i na włosy. Wybór padł na olejek arganowy, bo ma silnie odżywiające i nawilżające właściwości. Z gamy The Ordinary wybrałam 100% Marokański Olej Arganowy i od razu rozpoczęłam testowanie. Nakłada się go na wilgotne włosy odmierzając ok. 2-3 krople w zależności od długości pasm. Nie spodziewałam się natychmiastowych efektów, ale już po dwóch dniach stosowania zauważyłam znaczną różnicę. Włosy były lśniące, mniej splątane (dało się je przeczesać palcami od góry do dołu, co wcześniej było niemożliwe), a rozdwojone końcówki znacznie mniej widoczne. Od razu zwróciłam też uwagę na ogromną wydajność i bogatą formułę, a także neutralny i naturalny zapach.

W trakcie kuracji na włosy wypróbowałam też olejek na twarz. Nakładałam około 1-2 kropli na oczyszczoną skórę. Niestety niezbyt długo, gdyż po kilku dniach okazało się, że moja trądzikowa skóra nie reaguje na niego najlepiej,
a na twarzy pojawiło się kilka wyprysków. Mimo to skóra była naprawdę nawilżona i promienna.
Jednak jeżeli chodzi o włosy, olejek spisał się naprawdę dobrze, a nawet wspaniale. Po 2,5 tygodnia stosowania włosy zmieniły się nie do poznania. Końcówki są znacznie bardziej nawilżone i mniej rozdwojone, a włosy na całej długości stały się miękkie, mniej suche i przestały się puszyć. Co cieszy mnie najbardziej, zniknął problem plątania i zmagania się z ich rozczesaniem czy to na sucho czy na mokro. Jestem bardzo zadowolona także z wydajności olejku, bo ubyło go naprawdę niewiele. Poniżej chciałam Wam pokazać zdjęcie włosów przed i po, które mam nadzieję odzwierciedli moją opinie na temat tego produktu.

Przed
Po
(włosy nieco skrócone z długości)

Przed
Po
(włosy nieco skrócone z długości)
